Etykiety

wtorek, 26 lutego 2013

Pierwsza lustrzanka, czyli początek przygody z fotografią.

No i stało się zostałam posiadaczką lustrzanki cyfrowej z czego jestem bardzo szczęśliwa! 
Zakupiłam Nikona D3100 z obiektywem 18-105 mm VR. Obiektyw daje więcej możliwości niż klasyczny 18-55. Cena również nie była powalająca jak na ten sprzęt 2000 zł. Serdecznie polecam osobą, którzy chcą zacząć swoją przygodę z fotografią !
Zrobiłam już nim kilka zdjęć, a że mam "bardzo ciekawe" zadanie z malarstwa tj. mamy robić zdjęcia widoku z naszego okna o różnych porach dnia, potem to naszkicować, przynieść na zajęcia i w ostateczności pan profesor wybierze 4 zdjęcia, które namalujemy, to pstrykam fotki z okna.. Ciekawe, nieprawdaż?Robiąc zdjęcie za każdym razem zastanawiam się co pomyśli sobie sąsiad, który byłby akurat w oknie, o mnie robiącej zdjęcia jego domu ? Osobiście, widząc taką osobę pomyślałabym, że ma lekko pod sufitem, ale co tam ;) 




Lubię fotografować, od dziecka sprawiało mi to frajdę. Często brałam za aparat, żeby utrwalić to co ważne, śmieszne, wzruszające. Jednak jak ja byłam dzieckiem to nie było aparatów cyfrowych tylko aparaty do których trzeba było zakupić film na którym mieściło się, w zależności od rozmiaru, 24 albo i nawet 36 zdjęć (o ile dobrze pamiętam;p). Wspomnieniami sięgam do mojej "pierwszej sesji zdjęciowej" w wieku 10 lat, kiedy to zakupiłyśmy z koleżanką film do aparatu i umalowane i odpowiednio ubrane strzelałyśmy pozy przed obiektywem. Finał tej zabawy był taki, że większość zdjęć na których ja byłam, była rozmyta.. Zdjęcia wyglądały jakby ktoś kompletnie nigdy wcześniej nie trzymał aparatu w rękach i tak też było z moją koleżanką, bo jej zdjęcia robione przeze mnie w większości wyszły świetnie - skubana do dziś ma je na pamiątkę, a moje są gdzieś schowane w szufladzie, bo w ogóle prawie mnie na nich nie widać ;)..
Technologia jednak postępuje, co nie oznacza, że każdy może być profesjonalnym fotografem tylko dlatego, że  posiada lustrzankę. Znam wiele osób, które kupiły ją "dla szpanu" i już jej nie używają twierdząc, że jest za ciężka.. Oznacza to tyle, że nie należy porywać się "z motyką na słońce" i jeśli zależy nam na zrobieniu fajnych fotek z imprezy czy z podróży to zakupmy sobie kompakt, a jeśli chcemy nauczyć się fotografii poznając jej tajniki i jednocześnie chcemy by stała się ona dla nas pasją to wtedy można pomyśleć o lustrzance, która daje szereg możliwości osobom, które chcą je poznać. Osobiście używam trybu manualnego, uczę się co to ISO, jaka ma być wartość przysłony, balans bieli itp. Nie jest to łatwe, ale sprawia mi to wiele przyjemności i już nie umie się doczekać jak przyjdą cieplejsze dni, kiedy chwycę swój aparat i zrobię sobie plener fotograficzny :)